W moim otoczeniu zawsze istniało rękodzieło, malarstwo, sztuka. Ale dopiero gdy poznałam Beatę i Agę, zaczęłam zagłębiać się w te kwestie pod różnym kątem. Wiele razy zdarzyło mi się czytać, czy słyszeć opinie, że rękodzieło jest zbyt drogie, że to nic takiego zrobić na przykład kolczyki, a półprodukty są przecież tanie. Mam wrażenie, że niektórzy wciąż podchodzą do tego tematu, jak do produkcji „jarmarcznej”. Tymczasem rękodzieło od kilku lat nie tylko przeżywa renesans, ale w znacznej mierze ewoluuje, bardzo się rozwija, techniki się pogłębiają, ludzie dzięki dostępowi do internetu poszerzają swoją wiedzę, dodają własne pomysły. Z tego powstają całkiem nowe formy twórczości, na innym, wysokim poziomie. Dlatego nie można do tej sprawy podchodzić w sposób archaiczny. Także postanowiłam przyjrzeć się wszystkiemu od podstaw i podzielić się z Tobą wnioskami.
Skąd się bierze cena rękodzieła?
Niektórzy nie rozumieją, dlaczego przedmioty ręcznie robione są bardziej inwestycją, niż masowo produkowane ozdoby. Dziwią się wysoką ceną. Przez to wielu twórców stara się obniżać koszty, czego efektem jest to, że tak naprawdę przedmioty handmade tracą to, co w nich najbardziej wartościowe, a osoba tworząca zaniża wartość swoich zdolności. Bo tak naprawdę jedyną kwotą, jaką można obniżyć, jest tak zwana robocizna. Jeśli ktoś nie chce używać do swojej pracy półproduktów gorszych, które po kilku miesiącach użytkowania się na przykład rozpadną, to nie będzie takich używać. Będzie kupować wciąż te lepsze, ale jak musi obniżyć cenę końcową, to jedynie z kosztów własnej pracy... A jeśli człowiek poświęca swój czas na naukę czegoś, na szukanie inspiracji, na stworzenie projektu, na znalezienie odpowiednich i w odpowiedniej jakości produktów, w końcu potem na stworzenie danego przedmiotu z jak największą starannością i pasją, to zasługuje na to, żeby jego praca została doceniona. Każdy zasługuje na to, żeby docenić jego pracę, jego pasję. Więc jeśli już chcesz mieć coś wyjątkowego, stworzonego nie automatycznie, ale prawdziwymi dłońmi, to poznaj kilka faktów, aby zrozumieć, skąd między innymi bierze się cena końcowa danego produktu, co składa się na jego faktyczną wartość.
Co składa się na wartość produktu?
1. Wartością jest brak maszyn do masowej produkcji. Bo ręcznie robiona biżuteria robiona jest po prostu... ręcznie. Oczywiście są przedmioty, które wymagają użycia jakichś materiałów, czy urządzeń, ale nie są to maszyny produkcyjne, tylko pomocne przyrządy obsługiwane również ręcznie przez danego twórcę. Są przedmioty, które wymagają niewielkiego nakładu pracy, ale w większości są to produkty, które są długimi godzinami szyte, lutowane, piłowane, szlifowane i tak dalej - i to wszystko właśnie bez użycia maszyn produkcyjnych. Przedsiębiorstwo może sobie w jakimś okresie czasu poradzić z setką czynności, podczas gdy rękodzielnik w tym samym czasie jest w stanie zrobić tylko ułamek tego.
2. Wartością jest czas – duuużo czasu. Ponieważ zwykle ręczna produkcja biżuterii, która jest bardziej złożona lub potrzebuje jakiejś obróbki, zajmuje naprawdę dużo czasu. W punkcie poniżej dowiesz się, dlaczego.
3. Wartość twórcza. Już wcześniej o tym wspomniałam, ale jeszcze rozwinę. Zrobienie biżuterii polega nie tylko na po prostu zrobieniu. Jest to cały złożony proces, a sama produkcja jest jedynie częścią, która następuje dopiero w kolejnym etapie po wcześniejszych kilku. Na całość składa się między innymi:
- stworzenie projektu, a tutaj trzeba pomyśleć, z jakich elementów będzie to przedmiot, jakiej wielkości, kształtu, z jakich kolorów, jak dobrać poszczególne elementy, czy ma być to kształt abstrakcyjny, czy konkretny, jaką metodę w ogóle będzie się stosowało, jakie narzędzia będą potrzebne;
- zakup odpowiednich narzędzi i materiałów, czyli znalezienie sprzedawcy (a najczęściej kilku, bo rzadko można naprawdę wszystko dostać w jednym miejscu), u którego można kupić takie produkty, o które konkretnie chodzi i w takiej jakości, na jakiej nam zależy. Nieraz bywa tak, że podczas poszukiwań trzeba zmieniać całą lub część koncepcji, bo okazuje się, że jest problem z dostaniem takiego elementu, jaki sobie akurat wymarzyłaś. I wtedy trzeba od nowa...
- często nowy projekt wiąże się z poznaniem nowej techniki, której trzeba się nauczyć, trzeba poszukać instrukcji, przejrzeć porady, tutoriale, popróbować, poświęcić na to również czas i część produktów oraz zużyć narzędzia;
- w końcu stworzenie danego przedmiotu ze starannością i uczciwością, dopieszczenie go, wykończenie tak, żeby można było być z siebie zadowolonym i mieć świadomość, że sprzedajesz komuś coś, co jest naprawdę dobre;
- no i jeszcze inne kwestie związane z zaprezentowaniem produktu, czyli zdjęcia, sklep czy blog, media społecznościowe, ewentualnie reklama, na to też poświęca się masę czasu i pieniędzy. Nie każdego stać od razu na to, aby mieć pracowników, którzy zajmą się taką stroną sprzedaży. A jak wspomniałam na początku – obecne rękodzieło nie jest już tym samym, co kiedyś, gdy sprzedawano je tylko na jarmarkach. Teraz to jest już sprawa związana z szeroko rozumianym marketingiem. I żeby podejść do sprawy poważnie, trzeba nauczyć się wieeeeeeelu rzeczy, które wcześniejszym rękodzielnikom nie były tak znane (i potrzebne), jak obecnie.
4. Jakość jest wartością. Osoba tworząca ma możliwość kontrolowania całego procesu, od samego początku do samego końca. Wszystko zależy od twórcy, nic nie jest zdane na „łaskę” maszyny. Ludzie zwykle czują się dumni ze swojej pasji, więc nie będą sprzedawać byle czego, bo chcą, żeby ich produkt był najwyższej jakości. Skoro wkładasz w zrobienie danego przedmiotu tyle czasu i tyle energii, to wszystko byłoby bez sensu, gdyby jakość była byle jaka.
5. W cenę wliczać się powinna również eksploatacja. I nie chodzi mi tylko o zużycie potrzebnych narzędzi, ale w zależności od działalności jest to również prąd, woda, internet, No i jest naturalnie, jak w przypadku każdej pracy, zużycie ciała - czy to wzrok, czy to kręgosłup i tak dalej. Bo pasja pasją, ale ona również wymaga poświęcenia od kogoś, kto kocha to, co robi.
6. Wspieranie lokalnych, małych biznesów, to obecnie jeden z popularnych tematów. Dzięki temu, że rękodzielnicy nie produkują na skalę masową i nie używają maszyn (jak przedsiębiorstwa), ich produkcja zmniejsza ślad węglowy, jest dużo mniejsza ilość odpadów i ograniczone zanieczyszczenie środowiska – to tak w skrócie ujmując. Czyli wspieranie rzemieślników jest dobre dla przyrody – roślin, zwierząt, a w rezultacie oczywiście dla ludzi.
Twórcy naprawdę wkładają dużo miłości i energii w każde dzieło, także nawet jeśli kupujesz od rękodzielnika jedną z iluś bransoletek wytworzonych przez niego, to i tak jest to przedmiot jedyny w swoim rodzaju.
Mam nadzieję, że jest to dla Ciebie wartościowy tekst. Być może nie wszystkie z tych informacji wcześniej brałaś/brałeś pod uwagę. Jeśli uważasz, że warto – podziel się tą wiedzą z innymi poprzez udostępnienie. A jeśli masz swoje przemyślenia, chcesz coś dodać ciekawego, zapraszam do napisania komentarza.
Abi 🍀