Historia Leo

Tato – Leo ciągnie mnie za nogawkę, kiedy przygotowuję kolację - a czemu ludzie mówią, że czarny kot przynosi pecha?
- Właściwie nie wiem. Jak byłem w twoim wieku, to babcia opowiadała mi, że ten przesąd pochodzi z bardzo odległych lat. To wiązało się chyba z tym, że czarny kot często był nieodzownym towarzyszem czarownic, które były niezbyt dobrze postrzegane.
- A Zuzia ma czarnego i nie ma pecha. I nie jest czarownicą. Na 100% - dodaje z całkowitym przekonaniem.
- Bo pewnie Zuzia i jej rodzice po prostu nie wierzą w takie rzeczy. Zresztą nie mają powodu. W wielu krajach ludzie wierzą, że czarny kot przynosi szczęście – uśmiecham się do wpatrzonego we mnie szkraba.
- A ty wierzysz w jakieś te sądy? – pyta z poważną miną.
- Przesądy – poprawiam z rozbawieniem. - Owszem, mam kilka swoich. Na przykład wierzę, że każdy kot zawsze przynosi szczęście, tak jak czterolistna koniczyna. Wierzę, że liczba 13 jest szczęśliwa, a jak dwie osoby jednocześnie powiedzą to samo, to jest to dobry powód do śmiechu. Wierzę też, że jak mama z samego rana da nam buziaka, to będziemy mieć bardzo dobry dzień. – Puszczam oko do zasłuchanego dziecka.
- To dlatego dałeś mamie taki naszyjnik z kotem?
- Tak, na szczęście.
- Tato?
- Słucham synku – pytam cierpliwie.
- To mi się bardziej te twoje sądy podobają...

Podoba Ci się taki komplet biżuterii? A może szukasz czegoś innego z elementem kota? Zajrzyj do sklepu z kolekcją Kot TUTAJ